Film „Książę Dracula” został wyreżyserowany przez duet przyjaciół Toda Browninga i Karla Freunda.
Film został wyprodukowany przez wytwórnię filmową Universal Pictures.
Dystrybucją kinową filmu zajmowała się ta sama wytwórnia filmowa.
Film zadebiutował we wszystkich kinach Stanów Zjednoczonych w poniedziałek 9 lutego 1931 roku.
Brytyjczycy mieli możliwość oglądania tego filmu w swoich kinach w środę 18 lutego 1931 roku.
Kanadyjczycy mieli możliwość oglądania tego filmu we wszystkich kanadyjskich kinach w piątek 6 marca 1931 roku.
Irlandczycy mogli oglądać ten film za pośrednictwem irlandzkich kin w piątek 12 czerwca 1931 roku.
Japończycy mieli przyjemność z wyświetlania Filmu każdym swoim kinie w czwartek 8 października 1931 roku.
Polskie premiery zagranicznych filmów w kinach często odbywały się z opóźnieniem, a niektóre produkcje zagraniczne nigdy nie trafiały do polskich kin. Tak właśnie było w tym przypadku.
Polacy musieli poczekać aż trafi film do wyświetlania na polskim kanale telewizyjnym TVP Historia, który jest dostępny w sieciach telewizji kablowej i w sieci telewizji satelitarnej. Kanał telewizyjny TVP Historia jest Własnością spółki akcyjnej skarbu państwa polskiego, czyli firmy Telewizja Polska TVP. Transmisja emisyjna odbyła się w poniedziałek 3 kwietnia 2017 roku o godzinie 20:25
Krótkie wprowadzenie fabularne i opis wniosków dotyczących fabuły filmu.
Duet reżyserów przenosi nas najprawdopodobniej na początek XX wieku. W nim możemy zobaczyć jak kiedyś wyglądał Londyn a później obserwujemy losy urzędnika do spraw nieruchomości, Karpaty Renfielda.
Urzędnik wyjeżdża z Londynu, aby sfinalizować transakcję sprzedaży londyńskiego opactwa Carfax. Po męczącej podróży urzędnik dociera do Transylwanii. Tam idzie na biznesowe spotkanie z Hrabia Draculą nie spodziewając się, że hrabia jest wampirem. Zahipnotyzowany przez władcę włości Renfield staje się jego sługą i pomaga Draculi dotrzeć do Anglii.
W Londynie hrabia wypija krew przypadkowej młodej Lucy Weston zabijając ją a następnie zwraca jego uwagę młoda piękna dziewczyna Miny Seward. Hrabia pragnie przemienić ją w wampirzycę, aby stała się jego wybranką. Ojciec dziewczyny boi się, że jego córka podzieli los Lucy, o której było głośno w gazetach, więc wzywa na pomoc specjalistę od spraw paranormalnych Profesora Abrahama Van Helsinga.
Tempo rozwoju wydarzeń fabularnych jest powolne. Uważam to za wyśmienity zabieg, gdyż można lepiej wczuć się w każdą sytuację zaprezentowaną na ekranie.
Podoba mi się przedstawienie hrabiego Draculi jako człowieka, który jest niezrozumiany przez społeczeństwo, bo posiada naturę introwertyka.
Wątek niezrozumienia społecznego hrabiego przez jego skrytą naturę jest bardzo wiarygodny, bo często introwertycy spotykają się z nietolerancją swojej natury przez społeczeństwo. Poza tym widzowie, którzy są introwertykami mogą się utożsamić z Draculą.
Bardzo fajnym zabiegiem było zastosowanie męki psychicznej związanej z jego darem nieśmiertelności.
Nie dziwię się Draculi, że był zmęczony swoją wieczną egzystencją, ponieważ jego życie nie miało sensu. Wszystkie bliskie mu osoby umarły, on sam żadnym sposobem nie mógł umrzeć, jego życie było nieskończonym przetrwaniem, bo miał do wyboru albo żyć z bólem rozkładającego się ciała lub pić ludzką krew i nie czuć tego bólu.
Nie spodziewał się, że przy każdym napiciu krwi będzie czuć ból emocjonalny, bo robi krzywdę niewinnym osobom.
Współczułem Draculi, że musiał przeżywać takie katusze emocjonalne. Było mi przykro widząc jak bardzo musi on cierpieć czując ten ból fizyczny szczególnie, że doprowadzał go do szaleństwa.
Denerwowało mnie to, że Dracula usprawiedliwiał się miłością Miny chcąc przemienić ją w wampirzycę, bo on nie czuł do niej nic poza pociągiem seksualnym a to nie jest prawdziwa miłość.
Pomijając jego niewiedzę czym jest miłość a pożądanie to wiedząc jakie wielkie cierpienia przeżywa nie powinien chcieć skazywać na to samo inną istotę. Takie zagranie jest okrutne i chamskie.
Motywacja Brama jest słuszna, bo żaden rodzic nie chciałby, aby jego dziecko umarło. Więc uważam, że bardzo dobrze zrobił ściągając profesora Helsinga bo gdyby tego nie zrobił to jego córkę spotkałby los gorszy od śmierci.
Teraz chciałbym się z wami podzielić moimi wrażeniami na temat zaprezentowanego zamku demonicznego hrabii.
Na zewnątrz zamek Drakuli podobał mi się. Uwielbiam podziwiać architekturę zamków. Było również widać, że na zewnątrz był odrestaurowany Ale wnętrze nie przypadło mi do gustu. Wnętrze było mega zaniedbane, wszędzie było mnóstwo brudu a na ścianach i schodach było tony ogromnych pajęczyn, na których znajdowały się przerażająco wielkie pająki. Ten wygląd nie wywoływał uczucia przyjemności, lecz obrzydzenie. Nie rozumiem, jak Draculi może się podobać tak ogromnie zaniedbany wygląd wnętrza własnego domu.
Przedstawienie na czym opiera się scenariusz filmu i omówienie wniosków.
Duet scenarzystów Toda Browninga i Louisa Stevensa bardzo mnie zbulwersował. Ich scenariusz Traktuje każdą drugoplanową postać po macoszemu, czyli zostają wprowadzone tylko jako tło a to jest marnowanie potencjału każdej postaci, która mogłaby nadać filmowi jeszcze mocniejszego klimatu, gdyby rozpisało się odpowiednio role w życiu głównych bohaterów. Dobrze, że dwójka głównych postaci została wyśmienicie rozpisana.
Scenariusz próbuje nam przedstawić hrabiego Draculi jako miłośnika poezji, który jest pogrążony w wiecznej depresji przez brak ukazywania emocji ze strony jego trzech ukochanych żon wampirzyc.
Scenariusz próbuje nam zobrazować jego cierpienia emocjonalne w związku z uzależnieniem od krwi, które doprowadza go w chwili głodu krwi do szaleństwa oraz chce usprawiedliwić odebranie wolnej woli Miny Seward za pomocą telepatii tym, że czuje się on samotny.
Nie dziwię mu się, że ma zamiłowanie do poezji. Jest ona naprawdę piękna.
Uzależnienie od krwi zostało ciekawie przedstawione i bardzo wiarygodnie, bo ludzie uzależnieni od czegokolwiek w chwili, gdy brakuje im tego to odczuwają taki głód, że aż popadają w wielką obsesję. A ona sprawia, że nie są w stanie racjonalnie myśleć. Poza tym uważam, że widzowie uzależnieni od jakiejkolwiek używki mogą się identyfikować z problemami naszego wampira.
Myślę, że jego poczucie samotności nie usprawiedliwia go do odbierania Minie wolnej woli, bo uczynił z niej swoją niewolnicę, a więc przekroczył granicę.
Bardzo utożsamiam się z postacią Miny, ponieważ też posiadam osobowość niepoprawnego romantyka. Przez to rozumiem, dlaczego miłość była dla niej na pierwszym miejscu.
Ja z natury mam trudność w nawiązywaniu nowych znajomości, dlatego podziwiałem minę, że ona potrafiła. Bez żadnych problemów poznać nowe osoby.
Co więcej, próbuje widzom zobrazować jej wielkie zamiłowanie do poezji.
Scenariusz też w ciekawy sposób pokazuje nam jej pasję do ogrodnictwa.
Scenarzysta wprowadza motyw, że Mina ulega wdziękom Drakuli do tego stopnia, że łatwo daje się mu zmanipulować poprzez zaufanie mu do tego stopnia, że staje się podatna na jego hipnozę. A to przyczynia się, że staje się ona jego dozgonną niewolnicą.
Wspaniale mi się oglądało jak Mina czytała swoje ulubione cytaty nieziemsko przepięknych fragmentów poezji o duszach miłosnych. Uważam, że te cytaty potrafiły dać ukojenie duszom miłosnym wśród widzów.
Cudownie mi się podziwiało Minę zajmującą się ogrodami swojego ojca. Było widać w jej zachowaniu, że kocha ona rzeczywiście przyrodę. O każdą roślinkę dbała jak o własne dziecko. To było piękne widzieć takie matczyne zaangażowanie w stronę roślin. Sądzę, że wielu ogrodników w rzeczywistości powinno brać przykład z Miny, bo wtedy każdy ogród byłby niesamowicie piękny.
Bardzo utożsamiam się z postacią Miny, ponieważ też posiadam osobowość niepoprawnego romantyka. Przez to rozumiem, dlaczego miłość była dla niej na pierwszym miejscu.
Ja z natury mam trudność w nawiązywaniu nowych znajomości, dlatego podziwiałem minę, że ona potrafiła. Bez żadnych problemów poznać nowe osoby.
Gdy dowiedziałem się, że mina stała się podatna na wdzięki Draculi to nie dziwiłem się jej, bo w koncepcji scenarzystów jest przedstawiony jako bardzo przystojny mężczyzna. Ale byłem zaskoczony, że taka inteligentna kobieta dała się łatwo zahipnotyzować. Uważam ten motyw za trochę niewiarygodny, bo wysoka inteligencja nie pozwala kogoś zahipnotyzować.
Współczułem Minie, że Dracula wykorzystał hipnozę, aby stała się jego dozgonną niewolnicą, bowiem przez to zagranie straciła wolność ducha i umysłu.
Przemyślenia na temat dialogów.
Przede wszystkim wypowiedzi w dialogach są bardzo rozbudowane, to pozwala lepiej zrozumieć motywację i działania bohaterów. Wydźwięk każdej wypowiedzi jest pełen szacunku i grzeczności do drugiego człowieka. Co więcej wypowiedzi bohaterów
potrafią w scenach horrorowych wywołać tak silne poczucie grozy, że dosłownie widz może stać się osłupiały ze strachu.
W chwilach komediowych zdarzało się mnóstwo wypowiedzi tak zabawnych, które potrafią doprowadzić widzów do ataku niekontrolowanego śmiechu, który po dłuższej chwili zabiera oddech w płucach.
Wrażenia ze sposobu kręcenia filmu.
Bardzo zachwycił mnie sposób kręcenia filmu. Pierwszy raz widzę, żeby kamera praktycznie cały czas poruszała się tak jak Dracula. Aby lepiej wam to zobrazować poniżej znajdziecie przykłady.
Przykład pierwszy: gdy wcielił się w nietoperza kamera poruszała się tak jak ten ssak. To było wspaniałe doświadczenie, bo można było zobaczyć świat oczami wampira, z perspektywy gacka.
Przykład drugi: gdy Dracula chciał napić się krwi to kamera przybliżała się mocno do jego ofiary, że mogło się mieć wrażenie, że znowu patrzymy z jego perspektywy. To wywoływało masę przerażających dreszczy. Ten sposób kręcenia wywoływał pewien podziw, ponieważ nie było łatwo nakręcić film opisywaną techniką, szczególnie w latach 30.
Omówienie wrażeń względem ścieżki dźwiękowej.
Duet kompozytorów Philip Glass oraz Wilhelm Richard Wagner zrobili genialną ścieżkę dźwiękową, która buduje odpowiedni nastrój przy każdej scenie.
W scenach horrorowych przechodzą nas dreszcze, a w scenach dramatycznych nachodzi nas fala smutku. Kompozytorzy stworzyli melodyjne dzieło, które potrafi manewrować emocjami widzów.
Przemyślenia na temat gry aktorskiej.
Cała obsada wypadła dość przyzwoicie, ale największe na mnie wrażenie zrobiło dwoje aktorów, którzy odgrywają główne role.
W przeciwieństwie do innych aktorów Bela Lugosi nie zmieniał mimiki twarzy, ale to nie oznacza, że nie pokazywał twarzą tego co czuje jego postać. Jego spojrzenie jest tak charakterystyczne, że człowiek tylko zobaczy jego twarz i od razu wie jak on się czuje. Bela niesamowicie wczuł się w postać hrabiego Draculi, bardzo naturalnie przedstawił jego wieczną depresję. W bardzo szokujący i przekonujący sposób swoją tonacją głosu pokazał, że jego postać naprawdę pragnie stać się prawdziwie martwym.
Mimo że aktorka Helen Chandler miała problem z wyrażaniem twarzą tego, co czuje jej postać, to bardzo dobrze obrazowała słowami to, co odczuwa jej bohaterka. Helen dobrze sportretowała postać Mina Seward jako skromną, poukładaną życiowo dziewczynę, z dużą dozą wrażliwości na poezję i przyrodę.
Przemyślenia na temat kostiumów.
Duet projektantów kostiumów Ed Ware i Vera West odwalili kawał genialnej roboty tworząc ubrania adekwatne do epoki wczesnego dwudziestego wieku. Wykonanie zostało zrobione z ogromną dbałością o najdrobniejsze detale, aby ubrania były jak najbardziej wiarygodne do aktualnej zaprezentowanej w filmie epoki. Dostrzegam również, że materiały zostały starannie dobrane, aby były jak najwyższej jakości gatunkowej. Te wszystkie czynniki przyczyniają się do ogromnej przyjemności podziwiania kostiumów.
Podsumowanie filmu.
Film ma dużą wartość popkulturową. Z dwóch powodów stał się światowym fenomenem zapoczątkowując Popyt na kreowanie przez wytwórnie filmowe nowego gatunku adaptacji powieści horrorowych zawartych w książkach.
Co więcej, gdyby nie ten film to teraz nie mielibyśmy tak obszernej biblioteki na platformach streamingowych tematyki filmów z gatunku horrorów. Wiele ludzi teraz nie docenia tego filmu, bo są przyzwyczajeni do strasznie krwawych produkcji horroru.
Mnie osobiście takie horrory odstraszają, a ten film potrafi bez krwawych scen wywoływać autentyczny strach u widza, który jest przy każdej przerażającej scenie podkręcany do tego stopnia, że przechodzą widza nieprzyjemne dreszcze.
Można też sporo komediowych scen uświadczyć. Są tak przekomiczne, że człowiek dostaje ataku śmiechu, więc myślę, że ta produkcja jest warta polecenia tym widzom, którzy lubią łagodne horrory.
Polecam go również osobom, które są miłośnikami dobrych komedii, bo będą się na nim bawić świetnie.
Polecam go także miłośnikom dreszczowych dramatów, ponieważ film ma dużo takich elementów. Jestem pewien, że przypadnie tej części widzów do gustu.
Autorem opracowanej retro recenzji jest Mateusz Morys.
Retro recenzja była poprawiana przez Dominikę Glombin, autorkę strony na Facebooku Korektor Dominika Glombin.
Niektóre fragmenty retro recenzji były poprawiane przez miłośniczkę dobrych filmowych adaptacji komiksów Patrycję Antkowiak.
Niektóre fragmenty retro recenzji były poprawiane przez pasjonatkę sztuki malarskiej Milenę Skórkę.
Niektóre fragmenty retro recenzji były poprawiane przez miłośniczkę dobrego kina Aleksandrę Szafran.
Niektóre fragmenty retro recenzji były poprawiane przez pasjonatkę starych filmów Joannę Wargocka.
Niektóre fragmenty retro recenzji były poprawiane przez miłośniczkę filmów aktorskich z wytwórni Marvel Studios Mariannę Czaboćko.
Niektóre fragmenty retro recenzji były poprawiane przez entuzjastę podróży po świecie Pawła Wiszniuka.
Niektóre fragmenty retro recenzji były poprawiane przez miłośniczkę kina Martynę Ejchelkraut.
Niektóre fragmenty retro recenzji były poprawiane przez Łukasza Wielgosz, autora strony na Facebooku Łukasz Wielgosz.
Źródło o plakatu strona internetowa The Movie Database.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz